225/55 R17|245/45 R18. 5*114,3. 66,1 mm. 12*1,5. 6,5 x 16 ET41. 7 x 17 ET43|7,5 x 18 ET46. Le Renault Talisman a fait ses débuts au Salon international de l'automobile de Francfort en septembre 2015. La nouveauté a remplacé deux modèles à la fois - Laguna et Latitude.
jaro speedRenault Talisman Grandtour Initiale Paris dci160 EDC1,6L / Diesel / 1598ccm / 118kw / 160hpblack pearl metallic2017
L'agence automobilière vous propose:Renault Talisman Initiale Paris 4control 1.6 dci 160cv edc6De décembre 201875000 kmCT viergeEntretien exclusif RenaultRév
58 RENAULT Talisman de segunda mano y ocasión de propietarios particulares. ¡Encuentra RENAULT Talisman de particulares al mejor precio!
2020 RENAULT TALISMAN 1.8 TCE 225 AUTOMATIK/DKG/DCT 7 GEAR / 224 HP/POV Test Drive by carPOVDeutsch:Auf dem Kanal carPOV, fahren wir viele verschiedene Auto
Vay Nhanh Fast Money. Zróżnicowanie silnikowe w segmencie D sprawia, że trudno podjąć ostateczną decyzję. Wielu twierdzi, że do klasy średniej najlepiej pasują konstrukcje wysokoprężne – i są na to mocne argumenty. Z drugiej strony, nowoczesne jednostki benzynowe też mają wiele zalet. Niektórzy uważają, że jeszcze więcej, niż diesle. Dobrym tego przykładem jest Talisman, który ma w swojej gamie i jedne, i drugie. Tym razem miałem możliwość przetestowania wersji Grandtour z topowym TCe pod maską. Karoseria Talisman ma już pięć lat rynkowych doświadczeń, ale wciąż trudno mówić o zmarszczkach. Wielokrotnie już pisałem, że to jeden z najlepiej narysowanych samochodów w swojej grupie i nic nie stoi na przeszkodzie, by to powtórzyć. Również praktyczna odmiana nadwoziowa ma w sobie wiele uroku. Co najbardziej zwraca uwagę? No jasne, że oświetlenie. Zarówno przednie reflektory, jak i tylne lampy są bardzo oryginalne, dlatego trudno pomylić ten model z którymkolwiek rywalem. Warto dodać, że mamy do czynienia z wariantem Initiale Paris, co oznacza wiele chromowanych wstawek podkreślających charakter samochodu. Wnętrze Kokpit Talismana ma swój styl i może się podobać. Z czasem uległ modernizacjom jakościowym, dlatego teraz już niemal w całości został wykonany z miękkich, dobrze spasowanych tworzyw. W prezentowanej konfiguracji ożywia go biel, którą wzbogacają staranne przeszycia. Nie zabrakło także jasnego drewna biegnącego przez panele drzwiowe. I tu doskonale widać, że projektantom zależało na osiągnięciu właściwego efektu. Jeżeli mielibyśmy szukać jakichś braków, to nie ma jedynie tapicerowanych kieszeni bocznych, ale to raczej mało istotne. Przyjemnym dodatkiem jest natomiast oświetlenie nastrojowe z regulacją natężenia i wyborem kolorów. Zegary mają oczywiście cyfrową formę – są znane od lat i czytelne, bez względu na motyw. Nad nimi umieszczono przezroczystą płytkę head-up display, na której wyświetlane są podstawowe informacje związane z jazdą (by nie odwracać wzroku od drogi). Obok umiejscowiono (pionowo) ekran multimedialny o znanym i prostym interfejsie. Jego obsługa nie jest problematyczna. Reakcja na dotyk należy do wystarczająco sprawnych. Trzeba jedynie przyzwyczaić się do jego integracji z klimatyzacją, choć pokrętła od temperatury i podstawowe przyciski pozostały analogowe. Uwielbiam fotele topowych Talismanów, bo są przepastne i niezwykle komfortowe. Ich autorzy dobrali wzorcową miękkość, dlatego wielogodzinna podróż nie stanowi żadnego problemu. Można także liczyć na bardzo dobre podparcie – zarówno bocznych partii ciała, jak i ud (przedłużane siedzisko). Co więcej, mamy do dyspozycji podgrzewanie, wentylowanie i masaż w szerokiej konfiguracji. I właśnie tak to powinno wyglądać. W drugim rzędzie też jest bardzo przyzwoicie. Dwie osoby, nawet wysokie, nie będą miały problemu z wygospodarowaniem miejsca na każdy z fragmentów organizmu. Podobnie jak z przodu, obicia są bardzo przyjemne. Nie ma co prawda żadnej regulacji, ale kąt pochylenia oparcia jest odpowiedni, dlatego nie sposób narzekać. Pod szeroką klapą bagażnika (oczywiście sterowaną elektrycznie) kryją się 572 litry pojemności. Plusem jest nie tylko duża przestrzeń, ale też nisko poprowadzony próg załadunku, dodatkowe wnęki i gniazdo 12V, wydajne oświetlenie oraz łatwy system składania kanapy zwiększający możliwości przewozowe do 1681 litrów. To znacznie więcej, niż przydaje się podczas codziennej eksploatacji, ale czasem trzeba coś przywieźć ze sklepu budowlanego/meblowego, więc warto mieć taką możliwość… Technologia Jak już wspomniałem na samym początku, sercem Talismana jest topowy benzyniak z rodziny TCe o pojemności 1,8 litra. W dużej mierze to ten sam silnik (z nieco innymi podzespołami), co w Megane – a to rodzi sporą dawkę optymizmu. W tym przypadku mamy do dyspozycji 225 KM (przy 5500 obr./min.) i 300 Nm (przy 2000 obr./min.). Jednostka została zintegrowana z 7-biegową przekładnią automatyczną EDC, która kieruje wszystkie argumenty na oś przednią. I już można dojść do wniosku, że jest czym jechać… Sprint do pierwszej setki trwa ok. 7,7 sekundy, a przyspieszanie kończy się dopiero przy 240 km/h. Naprawdę dobrze, jak na rodzinne kombi, prawda? Co istotne, zużycie paliwa też jest na rozsądnym poziomie. W cyklu mieszanym zmieściłem się w 8,5 litra, ale kierowcy o spokojniejszym usposobieniu powinni zejść poniżej 8. Wrażenia z jazdy Jest wygodnie, a nawet bardzo. Talisman lubi wielokilometrowe wyzwania i właśnie w takich warunkach sprawdza się najlepiej. Oferuje wysoki komfort podróżowania, co jest zasługą dobrze zestrojonego zawieszenia i solidnego wyciszenia, które nawet przy prędkościach autostradowych umożliwia swobodną rozmowę w obu rzędach. Na warunki „akustyczne” wpływa także naprawdę bardzo porządny zestaw audio firmy Bose. Dla audiofilów jak znalazł! Francuski przedstawiciel segmentu D daje kierowcy sporą dawkę pewności – także na zakrętach i podczas dynamicznej jazdy. To zasługa wydajnego układu kierowniczego i systemu 4Control. Dzięki skrętnej tylnej osi (zmiana położenia kół o zaledwie kilka stopni), auto świetnie wpisuje się we wszelkie łuki, zachowując pełną stabilność. Śmiem twierdzić, że to jeden z najlepiej prowadzących się reprezentantów w swojej klasie. Cieszy także jego zwrotność umożliwiająca bezstresowe manewrowanie w zatłoczonych miejscach – mimo naprawdę słusznych gabarytów. Zespół napędowy zasługuje na pochwały. Nowy benzyniak jest dużo lepszy niż 200-konny poprzednik o pojemności 1,6 litra. Ma większą kulturę pracy, więcej wigoru i rozwija moc płynniej, co oznacza, że jeździ się dużo przyjemniej. Co ważne, tworzy zgrany duet z przekładnią automatyczną, która nie pozwala sobie na szarpnięcia bądź odczuwalne pomyłki w doborze przełożeń. Moc jest natomiast na tyle rozsądna, że jedna oś nie ma problemów z przeniesieniem jej na asfalt. Okiem przedsiębiorcy Ile kosztuje odmiana Grandtour? Przynajmniej 112 900 zł. Wtedy pod maską znajduje się 160-konny, bardzo udany silnik TCe współpracujący z 6-biegowym manualem. Wyposażenie? Podstawowe, czyli Limited. Testowana wersja to natomiast drugi biegun oferty wyceniany na 171 900 zł. Dokładnie tyle samo kosztuje 200-konny diesel – też Initiale Paris. Trudno jednoznacznie stwierdzić, który wariant jest lepszy. W tym przypadku wiele zależy od gustu nabywcy. Zakup francuskiego auta można zrealizować za pośrednictwem kredytu. Renault umożliwia zawarcie umowy na okres do nawet 96 miesięcy. W przypadku pojazdów podemonstracyjnych i używanych, umowa oraz wiek auta nie mogą łącznie przekraczać 14 lat, a sam samochód – nie powinien być starszy niż 10 lat. Oferta obejmuje także leasing z umową na okres od 24 do 60 miesięcy. Warto dodać, że opłata wstępna startuje od 0%. Raty są natomiast równe. Podsumowanie Talisman to wciąż bardzo ważny gracz klasy średniej. W topowej wersji jest świetnie wyposażony i ma bardzo udany zespół napędowy. Bez wątpienia sprawdzi się w roli komfortowego długodystansowca. Ponadto, oddaje do dyspozycji przestronne wnętrze i praktyczny bagażnik. Jest więc wszechstronnym i udanym samochodem. Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński
Następca popularnej Laguny, Renault Talisman, wydaje się zrywać ze swoją poprzedniczką. Odziedziczył jednak po niej kilka cech, jak chociażby układ czterech kół skrętnych. Jak spisuje się na drodze wersja z udoskonalonym, dwusprzęgłowym automatem EDC? Renault tworząc następcę Laguny wyraźnie chciało się odciąć od swojej niecieszącej się dobrą opinią „córki”. Talisman, bo o nim mowa, jako flagowa limuzyna francuskiego producenta ma być nie tylko nowoczesny, ale przede wszystkim równie solidny co niemiecka konkurencja (która tak naprawdę nie zawsze jest aż tak solidna jak zwykło się uważać). To naśladownictwo niemieckiej myśli technicznej widać już przy pierwszym kontakcie z tym autem. Renault Talisman dCi 160 KM EDC Zobacz też: Test Renault Talisman KM 4Control Patrząc na projekt nadwozia nowego Renault Talisman trudno nie dostrzec ogromnego podobieństwa do niemieckich sedanów klasy średniej. Zarówno boczna linia pojazdu z charakterystycznymi przetłoczeniami na drzwiach, jak i projekt tylnego pasa są wyraźnie podobne do tych jakie dostrzec można chociażby w Passacie. Gdyby nie finezyjny przedni pas z ogromnymi reflektorami i charakterystycznymi wąsami, Talisman mógłby śmiało nosić znaczek VW. Dobre proporcje nadwozia, czarny lakier oraz liczne chromy czynią z tego auta naprawdę elegancką limuzynę, za którą wodzą wzrokiem inni kierowcy. Wnętrze Talismana nie zrobiło na mnie już tak dobrego wrażenia. Przynajmniej przy pierwszym kontakcie. Wszystko przez jeden, acz znaczący element – konsolę centralną z ogromnym ekranem dotykowym. Ni w pięć, ni w dziesięć nie pasuje on designem do eleganckiej deski rozdzielczej pokrytej drewnem i ekologiczną skórą! Co gorsza, jego obsługa jest po prostu paskudna – menu jest skomplikowane i nieintuicyjne, przez co odnalezienie wielu funkcji trwa zbyt długo! Używanie tego ekranu w trakcie jazdy jest po prostu niebezpieczne, bo za bardzo odciąga uwagę kierowcy od sytuacji na drodze! Co jeszcze bardziej zdumiewające cześć opisów systemu multimedialnego nie została przetłumaczona na język polski. Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Zobacz też: Test Renault Laguna dCi 150 KM Szkoda, bo poza tym elementem, wnętrze nowego Renault Talisman jest miejscem, w którym podróż mija w przyjemnej atmosferze. Piękne i bardzo wygodne na długich trasach fotele pokryte skórą Nappa (tylko w wersji Initiale Paris) oraz dużo miejsca w obu rzędach foteli sprzyjają długim wojażom. Do tego niezłe wyciszenie kabiny (szum powietrza słychać wyraźniej dopiero powyżej 140 km/h), dobrej klasy sprzęt audio BOSE oraz porządne, w pełni ledowe reflektory świetnie spisujące się w trakcie jazdy nocnej (pozbawione niestety możliwości stałej jazdy na światłach długich bez ryzyka oślepiania innych kierowców). Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Przy tak dobrej jakości wykonania kabiny rażą za to detale, jak chociażby przyciski identyczne jak te w Dacii Logan (podgrzewanie kierownicy) oraz uruchamianie tempomatu guzikiem umieszczonym na tunelu środkowym obok podłokietnika. Renault Talisman: zawieszenie Bardzo ważnym elementem Renault Talisman jest jego zawieszenie. W prezentowanej wersji Initiale Paris jest ono bowiem standardowo wyposażone w układ czterech kół skrętnych 4Control i elektronicznie sterowane amortyzatory. Przy prędkościach poniżej 50 km/h w trybie Comfort (60 km/h w trybie Neutral i 80 km/h w trybie Sport), tylne koła skręcają w kierunku przeciwnym do skrętu kół przednich, z maksymalnym wychyleniem 3,5 stopnia. W rezultacie, mimo przedniego napędu i sporych gabarytów zewnętrznych Talisman okazuje się zwrotnym autem, którym manewrowanie nawet na ciasnym parkingu jest bardzo łatwe. Warto przy tym pamiętać, że nie jest to jednak auto, którym zawraca się w miejscu. W porównaniu do wersji bez systemu czterech kół skrętnych, średnica zawracania Talismana z systemem 4Control jest mniejsza o 0,8 więcej, taka charakterystyka prowadzenia sprawia, że auto gwałtownie reaguje na każdy mocniejszy ruch kierownicy, błyskawicznie angażując do pracy system stabilizacji toru ten ma jednak jeszcze jedną funkcję. Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Zobacz też: Test Renault Captur dCi 90 KM man. Powyżej wspomnianych prędkości granicznych dla poszczególnych trybów jazdy, tylne koła zaczynają skręcać w tym samym kierunku co koła przednie. Dzięki temu auto lepiej wpisuje się w zakręty, chętniej zacieśniając tor jazdy. Auto spontanicznie reaguje na każdy ruch kierownicy, której położenie pomiędzy skrajnymi punktami dzieli zaledwie 2,4 obrotu! Na wysokim poziomie stoi także jakość wybierania nierówności, zwłaszcza w trybach Neutral i to komfortowe auto, choć daleko mu do pływającego "tapczana". Renault Talisman: silnik dCi i automat EDC Niezłe noty zebrał układ napędowy nowego Renault Talisman. Auto wyposażono w turbodiesla dCi o mocy 160 KM i dwusprzęgłowy automat EDC. Dobre osiągi (przyspieszenie 0-100 km/h w 9,4 s, prędkość maksymalna 215 km/h) i niskie zużycie paliwa (w mieście jest to 6,8-8,3 l/100 km, na trasie 4,1-6,6 l/100 km) to jego najmocniejsze atuty. Nietrudno jednak zauważyć, że podwójnie doładowany motor wydaje się mocniej forsować w trakcie szybszej jazdy autostradowej niż jego 2,0-litrowy poprzednik z Laguny. Dźwięk jaki z siebie wydaje podczas wkręcania na obroty nie zachęca do jego nadwyrężania. Dwusprzęgłowy automat EDC bardzo szybko zmienia poszczególne przełożenia, czyniąc to bez niepotrzebnych szarpnięć. Za to dość ospale wywiązuje się ze swojej pracy w trakcie próby dynamicznego ruszenia z miejsca. Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Przy tym wszystkim dziwi jednak fakt, że w gamie Talismana zabrakło miejsca dla mocniejszej wersji z silnikiem Diesla. Warto bowiem zauważyć, że ważąca tyle samo Octavia TDI 150 KM z napędem 4x4 jest jednak znacznie dynamiczniejsza (0-100 km przyspiesza w 8,6 sekundy!) Świetne są za to hamulce Renault Talismana. Reagują niezwykle gwałtownie na każde, nawet najmniejsze wciśnięcie środkowego pedała, co w połączeniu z potężnymi oponami pozwala kierowcy czuć się bezpiecznie, nawet przy szybszej jeździe. Renault Talisman: cena i wyposażenie Najtańszy Talisman kosztuje 93 tys. zł i co ciekawe oferowany jest z silnikiem Diesla dCi 110 KM. Wersja Initiale Paris napędzana motorem dCi 160 KM ze skrzynią EDC kosztuje jednak już niecałe 149 tys. zł. Jest to jednak już prawie w pełni wyposażona odmiana, do której dokupić można w zasadzie już tylko szyberdach i pakiet zimowy obejmujący podgrzewaną kierownicę, dysze spryskiwaczy szyb i przednich reflektorów. Pozostałe rzeczy takie jak skórzana tapicerka, wyświetlacz HUD, reflektory FullLED, nawigacja GPS, system audio BOSE, dwustrefowa klimatyzacja czy 19-calowe alufelgi są już w standardzie tej wersji. Cena wydaje się być zatem kusząca. Szkoda tylko, że do pełni szczęścia zabrakło dynamiczniejszego silnika Diesla. Renault Talisman: zalety przestronna kabina duży bagażnik wygodne fotele dobre wyposażenie w standardzie niezłe wyciszenie kabiny ekonomiczny silnik Diesla dCi komfortowo zestrojone zawieszenie bardzo dobry układ kierowniczy świetne hamulce Renault Talisman: wady fatalne sterowanie funckjami auta za pomocą tabletu brak mocniejszej wersji wysokoprężnej dźwięk silnika przy wyższych obrotach przyciski z tanich modeli Dacii skrzynia biegów opieszale rozpędza auto z miejsca prowadzenie wymagające przyzwyczajenia Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz Renault Talisman dCi 160 KM EDC Kamil Fraszkiewicz
Renault Talisman TCe 200 Initiale ParisTestowane auto otrzymało najmocniejszą jednostkę napędową oferowaną w modelu. Czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności skokowej 1618 ccm charakteryzuje się maksymalnym momentem 260 Nm oraz mocą 200 KM. Wysoka kultura pracy, dynamika oraz bardzo szybka reakcja na pedał przyśpieszenia zachęca do szybkiej Robert Kulczyk / Info-Ekspert ( Renault Talisman to limuzyna z segmentu aut klasy średniej (D), która charakteryzuje się wyrazistą stylistyką. Samochód po raz pierwszy zaprezentowany został podczas salonu samochodowego Frankfurt Motor Show we wrześniu 2015 roku, jako następca produkowanego przez francuski koncern flagowego modelu, czyli Laguny. PPrzedstawione zostały dwie odmiany nadwozia: czterodrzwiowy sedan oraz pięciodrzwiowe kombi (Grandtour). Renault zmieniając swój wizerunek poprzez wprowadzenie na rynek pojazdu pokazało, w którym kierunku chce dalej podążać marka. Rasowy design, oryginalny układ świateł oraz estetyczne i nietuzinkowe wnętrze wyróżniają auto spośród innych poruszających się po naszych drogach. Odejście od nazwy Laguna wydaje się bardzo dobrym posunięciem marketingowym ze względu chociażby na jej niezbyt dobrą opinię, odnoszącą się do trwałości produktu. Model Talisman został zbudowany na nowej platformie podłogowej Renault-Nissan Common Module Family CMF-CD. Produkowany jest w zakładach mieszczących się na północy Francji w Douai lub w Korei Południowej w Busan gdzie z taśm produkcyjnych może schodzić pod nazwą Samsung SM6. Obecnie na rynku polskim limuzyna oferowana jest w pięciu zakresach kompletacji wyposażenia: Business, Limited, Intens, SL Magnetic, oraz Initiale Paris. Wyposażona może być w jeden z dwóch turbodoładowanych silników benzynowych o mocy 150 i 200 KM lub dwóch wysokoprężnych o mocy 130 i 160 KM. Do grona najpoważniejszych konkurentów należy zaliczyć takie pojazdy jak: Peugeot 508, Toyota Avensis, Ford Mondeo, Opel Insignia, Volkswagen Passat czy też Skoda zewnętrznyRenault Talisman TCe 200 Initiale ParisTestowane auto otrzymało najmocniejszą jednostkę napędową oferowaną w modelu. Czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności skokowej 1618 ccm charakteryzuje się maksymalnym momentem 260 Nm oraz mocą 200 KM. Wysoka kultura pracy, dynamika oraz bardzo szybka reakcja na pedał przyśpieszenia zachęca do szybkiej Robert Kulczyk / Info-Ekspert ( projektantów podczas tworzenia bryły nowego Talismana design miał ogromne znaczenie. Pełne harmonii kształty, znakomicie dobrane proporcje trójbryłowego nadwozia, odważna stylistyka oraz elegancja to cechy określające wygląd zewnętrzny modelu, który przyciąga spojrzenia. Sporych rozmiarów, masywna chromowana krata wlotu powietrza z centralnie umieszczonym logiem marki po bokach, na której znajdują się smukłe reflektory LED Pure Vision z oryginalną, wdzierającą się w zderzak, linią świateł do jazdy dziennej w kształcie litery C to elementy charakterystyczne dla flagowej limuzyny jazdy. Tego nie będzie mógł robić nowy kierowca Łagodne linie profilu auta, mocno pochylona szyba czołowa jak i tylna, przyciemniane szyby tylne, listwy chromowane szyb bocznych oraz duże dwukolorowe aluminiowe tarcze kół o ciekawym kształcie tworzą dynamiczny i zarazem elegancki design modelu. Tył pojazdu jest równie atrakcyjny jak i jego przód. Budowa oraz umiejscowienie świateł tylnych, które prawie łączą się w środkowej części pokrywy bagażnika gdzie umiejscowiony został logotyp wraz z wbudowaną kamerą cofania to detale wyróżniające tylną część pojazdu. Lekko podniesiony ku górze zderzak tylny wraz z dwoma subtelnie wkomponowanymi i wykończonymi chromem końcówkami układu wydechowego nadaje autu nieco sportowego charakteru. Dynamiczny wygląd, ciekawa stylistyka oraz eleganckie kształty powodują, że nadwozie Talismana to jeden z jego głównych samochoduRenault Talisman TCe 200 Initiale ParisTestowane auto otrzymało najmocniejszą jednostkę napędową oferowaną w modelu. Czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności skokowej 1618 ccm charakteryzuje się maksymalnym momentem 260 Nm oraz mocą 200 KM. Wysoka kultura pracy, dynamika oraz bardzo szybka reakcja na pedał przyśpieszenia zachęca do szybkiej Robert Kulczyk / Info-Ekspert ( i wyjątkowo komfortowe wnętrze to wizytówka Renault Talismana. Znajdziemy w nim wiele rozwiązań i funkcji wspomagających kierowcę. Po zajęciu miejsca w środku okazuje się, że fotele przednie wyposażone w wentylacje i funkcje masażu są bardzo wygodne, posiadają bardzo dobrze wyprofilowane oparcia. Cechuje je znakomite trzymanie na boki podczas dynamicznego pokonywania zakrętów. Zasiadając na kanapie tylnej okazuje się, że komfort tam jest na podobnym poziomie. Wymiary zewnętrzne nadwozia oraz duży rozstaw osi wynoszący 2808 mm pozwoliły konstruktorom opracować bardzo przestronne wnętrze, w którym nikomu nie powinno zabraknąć miejsca zarówno w pierwszym jak i drugim rzędzie siedzeń. Zastosowanie w prezentowanym modelu otwieranego szklanego dachu powoduje świetne doświetlenie kabiny przez co wydaje się ona jeszcze bardziej obszerna. Stylistyka nawiązuje do designu zewnętrznego auta i jest podobnie nowatorska. Unikatowa estetyka i wykończenie testowanej wersji Initiale Paris obrazuje niezwykłą dbałość nie tyko o najdrobniejsze szczegóły ale również o jakość zastosowanych materiałów. Tapicerka wykonana ze skóry Nappa, subtelne ledowe podświetlenie oraz wstawki w kolorze prawie białego drzewa nadają wnętrzu elegancji niczym auta klasy Talisman TCe 200 Initiale ParisTestowane auto otrzymało najmocniejszą jednostkę napędową oferowaną w modelu. Czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności skokowej 1618 ccm charakteryzuje się maksymalnym momentem 260 Nm oraz mocą 200 KM. Wysoka kultura pracy, dynamika oraz bardzo szybka reakcja na pedał przyśpieszenia zachęca do szybkiej Robert Kulczyk / Info-Ekspert ( wielofunkcyjną, pokrytą perforowaną skórą kierownicą znajduje się panel zegarów – dwa niewielkich rozmiarów analogowe zegary temperatury płynu chłodzącego silnika i poziomu paliwa oraz jeden duży okrągły wyświetlacz imitujący prędkościomierz lub obrotomierz silnika w zależności od wybranego trybu jazdy i upodobań kierowcy. Wyświetlacz ten prezentuje również wybrane informacje z komputera pokładowego pojazdu. Ponadto testowane auto wyposażone zostało w wysuwany wyświetlacz przezierny Head-Up, na którym wyświetlane są podstawowe informacje w polu widzenia kierowcy. W środkowej części deski rozdzielczej znajduje się pionowy 8,7-calowy, kolorowy, dotykowy ekran systemu multimedialnego R-LINK 2. Za pomocą urządzenia obsługujemy nawigację, system audio, Bluetooth, kamerę cofania, dwustrefową klimatyzację jak również aktywować możemy systemy wspomagające prowadzenie auta. Funkcjonalność i jego obsługa jest prosta i intuicyjna. To rozwiązanie pozwoliło zminimalizować ilość pokręteł i przełączników co w znaczny sposób przełożyło się na bardzo wysoki poziom ergonomii. Nie sposób nie wspomnieć o najwyższej jakości dźwięku wydobywającego się z głośników systemu audio, który zadowoli niejednego melomana. W pojeździe zastosowano system BOSE® Surround, który został specjalnie opracowany z uwzględnieniem objętości i akustyki wnętrza wersji sedan model dysponuje jedną z największych przestrzeni bagażowych w segmencie. Objętość ta wynosi 608 litrów a po złożeniu asymetrycznie składanych oparć kanapy tylnej wzrasta do aż 1022 litrów. Dostęp do niej jest nieco utrudniony a to ze względu na niewielki, ale typowy dla nadwozi typu sedan otwór uzyskany po otwarciu pokrywy bagażnika. Nie zmienia to jednak pozytywnego wrażenia jakie wywołuje przestrzeń kabiny przedstawianego pojazdu. Funkcjonalność w znaczny sposób poprawiają pomysłowo rozmieszczone liczne schowki, których łączna objętość wynosi 25 litrów. Elegancja, estetyka, znakomita jakość materiałów i sposób wykończenia a przede wszystkim nietuzinkowy design to główne atuty wnętrza Renault i właściwości jezdne Testowane auto otrzymało najmocniejszą jednostkę napędową oferowaną w modelu. Czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności skokowej 1618 ccm charakteryzuje się maksymalnym momentem 260 Nm oraz mocą 200 KM. Wysoka kultura pracy, dynamika oraz bardzo szybka reakcja na pedał przyśpieszenia zachęca do szybkiej jazdy. Jednostka pozwala rozpędzić ważące blisko 1,5 tony auto do prędkości 100 km/h w czasie niespełna 7,6 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną 237 km/h. Napęd przenoszony jest na koła przednie za pośrednictwem bardzo szybko reagującej automatycznej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów EDC o 7 także: Seat Ibiza TSI w naszym teścieZawieszenie przednie typu Mac-Pherson z trójkątnym dolnym wahaczem, tylne w postaci półsztywnej osi wraz z systemem Renault MULTI-SENSE i technologią 4CONTROL (4 koła skrętne) uzupełnioną układem elektronicznie sterowanej siły tłumienia amortyzatorów powodują, że auto jest nad wymiar stabilne, odnosi się wrażenie jakby koła były przyklejone do nawierzchni. Rozwiązanie to sprawia, że auto jest bardzo zwrotne, nawet szybkie pokonywanie krętych dróg nie powoduje żadnego zaniepokojenia u kierowcy dając mu poczucie dużej dozy bezpieczeństwa. Talisman dba nie tylko o wrażenia z jazdy, ale również o komfort osób nim podróżujących, wyciszenie kabiny jest na najwyższym poziomie do wnętrza praktycznie nie dostają się żadne odgłosy pracy silnika czy też jego zawieszenia. Należy zwrócić uwagę, że producent zadbał o preferencje różnych klientów i dał możliwość kierowcy wyboru parametrów jazdy poprzez wybór jednego z pięciu trybów: Sport, Komfort, Eko, Neutralny oraz Perso. W ten sposób możemy dostosować szybkość działania skrzyni biegów, opór koła kierownicy, twardość zawieszenia jak i szybkość reakcji silnika na wciśnięciu pedału przyśpieszenia do indywidualnych Renault Talisman to najprawdopodobniej jedno z ładniejszych aut w swojej klasie (oczywiście to rzecz gustu). Atutami jego są: atrakcyjny i nowoczesny design, jakość wykonania, materiały użyte do wykończenia oraz komfort podróżowania. Pamiętać należy, że jest wręcz naszpikowany mnóstwem nowinek technicznych poprawiających nie tylko wygodę, ale też bezpieczeństwo jazdy. Znakomicie się prowadzi, a do tego jego elegancki styl powoduje, że może uchodzić za samochód reprezentacyjny. Cena najtańszej wersji to 89 900 złotych (cena promocyjna, zawiera już rabat w wysokości 10 000 zł) a odnosi się do auta napędzanego silnikiem wysokoprężnym dCi 130 KM w wersji Business. Jednak testowany pojazd to już zupełnie inny poziom cenowy i w tym przypadku koszt zakupu przekracza kwotę 150 000 złotych. Flagowy produkt francuskiej marki może w niedługim czasie stać się jej symbolem a to za sprawą znakomitego prowadzenia, oferowanego poziomu bezpieczeństwa oraz bardzo dużego zakresu kompletacji ofertyMateriały promocyjne partnera
Puneți-mă la zid, dar prefer oricând un sedan elegant precum Renault Talisman Initiale Paris dCi EDC unui SUV mare și neîndemânatic. Înțeleg 100% nevoia cumpărătorilor de a fi la înălțime în trafic, de a avea o mașină capabilă să îi transporte până la munte și înapoi chiar dacă stratul de zăpadă a atins 20 cm și pot chiar să înțeleg că SUV-ul îi face pe unii să se simtă în siguranță. În ciuda acestor lucruri, nu înțeleg de ce sedanul, așa cum îl știam noi odinioară este acum aproape insignifiant pe piață. Renault Talisman a primit un facelift subtil, semn că francezii sunt conștienți de eleganța sedanului lor navă-amiral. Nu a fost nevoie de prea multe modificări, acest model rămânând în continuare unul dintre cele mai frumoase din clasa sa. Dar ce ar fi frumusețea fără inteligență? Renault Talisman nu face rabat la nimic, astfel că acest sedan de aproape tone are o manevrabilitate urbană caracteristică unui Twingo, grație sistemului 4Control. Puntea spate directoare nu este ceva nou și nici inovativ, dar implementarea într-o astfel de caroserie a fost o lovitură de geniu din partea nației iubitoare de vin și brânză scumpă. La viteze joase, Talisman Initiale Paris cu 4Control virează puntea spate în sens invers față de puntea față, astfel că raza de bracaj este mult redusă pentru o mașina cu o lungime de 4848 mm. La viteză mare puntea spate virează în aceeași direcție cu puntea față, fapt ce permite sedanului cu masă considerabilă să fie stabil, chiar și atunci când este bruscat. Motorul diesel nu pare să exceleze la altceva în afară de cuplu generos la turații joase, dar având în vedere că sistemele de propulsie cu combustie internă sunt pe ducă, eu cred că este cazul să ne bucurăm cât mai putem de inovațiile ce ne-au ajutat să descoperim plăcerea condusului, așa cum o știm acum.
Po niechlubnej karierze Renault Laguny, Talisman wprowadził w ofercie francuskiego producenta sporo świeżego oddechu. Auto wręcz miażdży konkurencję swoim wyglądem, jednak jak powszechnie wiadomo – liczy się to, co pod skórą, bo design nie trwa wiecznie i lubi się opatrzeć. Do testu trafiła wersja Grandtour, czyli kombi, z najmocniejszym dostępnym dieslem o mocy 160 KM. Wersja wyposażeniowa to pozycjonowana najwyżej w ofercie Initiale Paris, emanująca bogactwem na każdym kroku, ale o tym nieco później. Talisman zwraca uwagę przede wszystkim odważną linią. Nie brak tu ostrych pociągnięć kreski stylisty, po zmierzchu z kolei Talismana (a od niedawna również Megane) poznacie po charakterystycznych światłach LED w oryginalnym kształcie. Wersję Initiale Paris dodatkowo zdobią emblematy w chromowanej atrapie chłodnicy oraz na przednich błotnikach. Całość sprawia wrażenie silnej spójności i ocieka elegancją. Dotyczy to także tylnej części nadwozia, gdzie umieszczono szerokie lampy zbiegające się przy logotypie oraz plastikowe wstawki w zderzaku, imitujące agresywne końcówki układu wydechowego. Słowem – dzieje się sporo, podobnie jak we wnętrzu. W środku od razu czuć, że nie podróżujemy wersją z początku listy cennikowej. Initiale Paris to skóra całkiem dobrego gatunku, która gra tu pierwsze skrzypce. W testowanej wersji znalazła się tapicerka, która ciekawym segmentowym gradientem zmienia kolor z kremowego w czarny. Kontrastowe szwy oraz zabawa przemiennością kolorów dodaje smaku we wnętrzu. Co ciekawe (jak na francuskie auto) także materiały należą do całkiem przyzwoitych jakościowo, choć rewolucji jeszcze tu nie uświadczycie. W konsoli środkowej ulokowano tablet, którym można sterować większością mechanizmów pokładowych – od klimatyzacji, po audio i nawigację. Początkowo wydaje się średnio intuicyjny, łatwo jednak przyzwyczaić się do jego specyficznej obsługi. Podobne rozwiązanie zaserwowano obecnie w niemal każdym modelu Renault. Wersja Initiale Paris to dużo dobrodziejstw już w standarcie. Zacznijmy chociażby od wyświetlacza przeziernego (Head-Up Display), który rzuca na szybkę przed kierowcą informacje z nawigacji, czy tempomatu. Ten ostatni to również element standardowego wyposażenia tego poziomu Talismana, podobnie jak wszystkie koła skrętne 4CONTROL, elektronicznie regulowana siła tłumienia amortyzatorów, aktywny system nagłego hamowania, automatyczne światła drogowe, czy funkcja rozpoznawania znaków drogowych. Poza bezpieczeństwem, znajdziemy tu sporo funkcjonalności i komfortu – elektryczna klapa bagażnika, rolety tylnych okien, komfortowe przednie zagłówki, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, elektryczne i podgrzewane fotele przednie (ten kierowcy z funkcją masażu, wentylacji i pamięcią ustawień), dostęp komfortowy, nagłośnienie BOSE, dotykowy ekrane 8,7-cala systemu R-Link, czy chociażby dwa złącza USB. To wszystko od 149 400 zł, choć lista opcji jest kusząca i łatwo dotrzeć do granicy 170-180 tys. zł. Talisman Grandtour z systemem czterech skrętnych kół jeździ przyzwoicie. Przede wszystkim nie jest demonem prędkości. 160 KM jest wystarczającą wartością, ale słabszymi wariantami raczej nie chciałbym jeździć. Cechują go umiarkowane spalanie (średnio ciężko przekroczyć 6,5 litra) oraz zadowalająca dynamika, również na autostradzie. W parze z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią, tworzą całkiem zgrany duet, który raczej jednak nadaje się do komfortowego pokonywania setek kilometrów, niż ambitnych sportowych wariactw. 4CONTROL to system oferowany już od kilku lat – zadebiutował szerzej w Lagunie Coupe. Sprawdza się głównie w miejskich potyczkach, w trasie z kolei bywa sprawcą dziwnych doznań. Daje o sobie znać zwłaszcza przy prędkościach rzędu 70-80 km/h, kiedy nie pędzimy jeszcze na tyle szybko, by nie zwracać zbyt dużej uwagi na to, jak kąt skręcenia kierownicy wpływa dokładnie na to, co dzieje się z kołami, ale prędkość jest już wystarczająca by koncentrować się na sztywności układu kierowniczego. Ten jest optymalnie zestopniowany, choć jego walory i tak tłumi system czterech skrętnych kół – zły nie jest i pomaga, ale wymaga przyzwyczajenia. Zawieszenie pracuje komfortowo i słusznie tłumi nierówności, choć już dawno zażegnaliśmy typową „francuską kanapę”. Talisman jest tego idealnym przykładem, choć dziś po prostu ciężko spotkać naprawdę płynące po asfalcie samochody. Czy Talisman Grandtour warty jest grzechu? W testowanej odmianie z pewnością tak, choć istotnym elementem jak zwykle będzie tu cena – niemała cena. Z drugiej jednak strony Renault tradycyjnie już dobrze kalkuluje swoje auta pod kątem rywali i okazuje się, że podobnie skonfigurowane samochody śmielej mkną w kierunku liczby 200 000. Może więc się okazać, że dla ludzi, którzy są w stanie zaprzyjaźnić się z francuskim charakterem największego z osobowych Renault, Talisman będzie prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Sebastian Rydzewski Działam tutaj od kwietnia 2008 roku. Przez ten czas napisałem dla Was ponad publikacji o motoryzacji i przetestowałem setki samochodów. Na co dzień współpracuje z telewizją TVN Discovery.
renault talisman initiale paris test